niedziela, 7 grudnia 2014

ŚWIECZNIK ADWENTOWY DIY


Dzisiaj druga niedziela Adwentu i jeśli celebrujecie zwyczaj palenia świec, a nie macie pomysłu na świecznik, może kogoś zainspiruje nasz tegoroczny - prosty i naturalny. Właśnie taki, jaki chciałam:)
W Ikea kupiłam czarną podstawkę i świece.


Na giełdzie kwiatowej w Broniszach dostałam sztuczny mech i sznurek. Mech można oczywiście zastąpić naturalnym, ale jakoś nie miałam sumienia niszczyć runa leśnego. Poza tym nie jestem pewna, czy nie jest pod ochroną. Ten, który kupiłam wygląda bardzo naturalnie. Zastanawiałam się nawet, czy to nie jest przypadkiem mech suszony, ale chyba nie. Mam nadzieję:) Za wielką paczkę zapłaciłam ok. 20 zł. Użyłam go do zrobienia świecznika i choinki, o której więcej następnym razem, i zostało mi ponad pół opakowania. Spokojnie więc wystarczy go na kolejne świąteczne dekoracje.

Numerki wydrukowałam na beżowej kartce z  papieru Mala z Ikea.Wycięłam kółka i zrobiłam w nich dziurki dziurkaczem.

Całość ozdobiłam szyszkami i suchymi gałązkami modrzewia.

Teraz świecą się dwie świece, jest nastrojowo, miło, ciepło... Fajnie jest.
Uwielbiam ten przedświąteczny czas:)









I jeszcze kilka migawek z naszego piątkowego pieczenia pierniczków. Mamy taki zwyczaj, że pieczemy je dla Mikołaja. Wieczorem, zostawiamy Mu kilka na talerzyku, a obok kładziemy List. Uchylamy drzwiczki kominka i...idziemy spać. Rano Listu już nie ma, a poza stertą porozrzucanych okruchów po pierniczkach ani śladu:) Jest za to drobny upominek, no i nadzieja, że pod choinką znajdą się prezenty z listu. Trzeba być tylko grzecznym i załatwione.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz