Ostatnio Kasia Bellingham przypomniała mi o pięknym miejscu, w którym byliśmy pewnego słonecznego lata. To miejsce, to skansen we Wdzydzach Kiszewskich, założony przez Teodorę i Izydora Gulgowskich w 1906 roku (wszelkie informacje o Muzeum, w tym historię jego powstania znajdziecie TU ). Oczywiście zaraz przeszukałam domowe archiwum zdjęciowe i proszę, jakie sielskie widoczki znalazłam. I wiecie co? Jak już się na te anielskie widoczki napatrzyłam, to stwierdziłam, że w zasadzie to mam w nosie tę całą wiosnę, jestem tak zachłanna, że od razu chcę lata! A co?! Też sobie kochani popatrzcie. Jeśli ta wiosna działa na Was tak dołująco, jak na mnie, to może te kilka zdjęć pomoże Wam, choć na chwilkę, odlecieć myślami daleko od tej breji za oknem...
Ogródek przy jednej z muzealnych chałup.
A tu jeszcze kilka zdjęć Jurka wśród dawnych zabawek.
Jak to niewiele do szczęścia potrzeba...
Jeśli będziecie na Kaszubach, koniecznie odwiedźcie Muzeum we Wdzydzach Kiszewskich.
To naprawdę piękne miejsce.
Niesamowite są te stare zabawki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
K.
To prawda, w ogóle miejsce jest fantastyczne.
UsuńUściski,
Magda
Wow, your blog is very interesting and beautiful, congratulations. Kisses from Spain.
OdpowiedzUsuńhttp://redecoratelg.blogspot.com.es/
I'm pleased to hear that. Thank You:)))
OdpowiedzUsuńBTW I love Spain.
Regards,
Magda