To był piękny dzień.
Śnieg i słońce.
Dla Jurka to pierwsze, dla mnie to drugie.
Nie wiem jak Wy, ale ja bez słońca, na dłuższą metę, kiepsko funkcjonuję. Dlatego, w takie dni jak dzisiejszy odżywam;)
Zaczęliśmy od porcji witamin - sokiem z pomarańczy. Jurek uwielbia i gdyby mu pozwolić wypiłby każdą ilość.
Potem sanki i spacer. W między czasie obiad u Dziadków, lego z Tatą i obowiązkowo ostatnio planszówki:)
Jurek był bardzo zawiedziony, że ktoś pozbawił bałwana nosa...
No i dolewka...
Happy!
Kawał lodu na eksperymenty;)
Mam nadzieję, że mieliście równie słoneczną niedzielę.
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
Magda
Powertowałam po blogu. Piękne zdjęcia, fajna zabawa i wspaniały już taki duży Synek :) pozdrawiamy z Arki Igorka :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na zabawę z maluszkiem ;)
OdpowiedzUsuń